Pierwsza edycja biegu „Żółty Jesienny Lis” już za nami. Był to bardzo spontaniczny pomysł i jak szybko zrodził się w głowie Artura Kopki, tak szybko został przygotowany. Dnia 14 października zamieniliśmy spokojny las w Łachoniu w świątynię biegową, która wypełniła się biegaczami i kibicami. Start usytuowany był przy szlabanie drogi prowadzącej do lasu, dalej trasa biegła przez utwardzone drogi, bardzo krótko asfaltem oraz trudniejsze i mniej uczęszczane ścieżki leśne. Aura ostatnich tygodni, dodała także sporo naturalnych przeszkód w postaci błota, kałuż , a w jednym z miejsc zmusiła nas do skonstruowania prowizorycznej kładki nad wodą.
Biuro zawodów ruszyło o 9.30 i od samego początku sprawnie zgłaszali się do niego kolejni biegacze. Łącznie na start zgłosiło się 41 zawodników, oraz 15 dzieci, które pobiegły w „Mini Żółtym Jesiennym Lisku”. O godzinie 10.45 wystartowały dzieci, które wzięły udział w symbolicznej rywalizacji. Każde dziecko po biegu otrzymało pamiątkowy medal i upominki od naszych życzliwych sponsorów.
Punktualnie o godzinie 11.00 sygnalista z Nadleśnictwa Pułtusk dał sygnał uczestnikom biegu głównego do startu. Jak na pierwszą edycję i bardzo kameralny charakter biegu przyciągnął on naprawdę mocnych biegaczy. Udowodniły to doskonale wyniki czołówki zawodników. Podium zostało zdominowane przez podopiecznych trenera Grzegorza Łuniewskiego z KS Maków Biega. Zwycięzcą został Daniel Mocek z fenomenalnym czasem 35:36. Kolejno finiszowali Dawid Konopka i Cezary Jaroszewski, osiągając odpowiednio czasy 36:41 i 36:48. Pierwszą zawodniczką meldującą się na mecie była Martyna Krupińska, również z KS Maków Biega z czasem 47:58. Kolejno bieg ukończyła Anna Rzepecka z czasem 48:16 i Marzena Uchrońska z czasem 49:16.
Po biegu każdy z biegaczy mógł uzupełnić energię dzięki odżywce węglowodanowej ufundowanej przez firmę Fit-Strong należącą do naszego sportowego kolegi Marcina Skocznia. Następnie kibice i zawodnicy mogli się zregenerować w naszej kulinarnej strefie. Do posilenia się była pomidorówka przygotowana przez Sylwię Sikorską-Kopka, bigos oraz smalc prosto od naszego sponsora Młyn Gąsiorowo, który reprezentuje pani Adrianna Machnacz. Dodatkowo urządziliśmy ognisko, na którym można było upiec zdrowe i ekologiczne kiełbaski z firmy BioSzynkownia prowadzonej przez pana Adama Kowalczyka. Wszystkim towarzyszyła bardzo przyjacielska i ciepła atmosfera.
Dodatkowo otrzymaliśmy wsparcie od firmy naszego kolegi Roberta Rutkowskiego RobRut Distribution oraz Pawła Sikorskiego, który w dużej mierze przyczynił się do rozegrania biegu dzieci. Naszym najważniejszym patronem było Nadleśnictwo Pułtusk, na którego terenie rozegrany został bieg. Dziękujemy panu nadleśniczemu Robertowi Wielkowskiemu za wsparcie i aprobatę naszego pomysłu oraz pani Annie Sokalskiej, która na miejscu reprezentowała Nadleśnictwo Pułtusk. Szczególnie chcielibyśmy podziękować pani leśniczy Beacie Olszak oraz panu podleśniczemu Michałowi Orłowskiemu z Leśnictwa Bulkowo za pomoc i zaangażowanie w organizację. Warto wyróżnić również pracę pani Agnieszki Łempickiej z Nadleśnictwa Pułtusk za zdjęcia, które zapewne trafią na niejedną profilówkę uczestników biegu. Dzięki strażakom z OSP Bulkowo biegacze mogli bezpiecznie przebiegać przez drogę. Strażacy pomogli nam również w zorganizowaniu ławek w strefie mety. Pokłony również dla osób nie należących do klubu, które równie mocno pomagały w organizacji. Również nie zapominamy o głównym kierowniku całego zamieszania Arturze Kopka, który wszystko spinał w całość oraz wszystkich członkach klubu, którzy byli zaangażowani w przygotowania i obsługę.
Zebraliśmy dużo pozytywnego odzewu po „Żółtym Jesiennym Lisie”, który miał być imprezą pilotażową i kameralną, a przerodził się w świetne spotkanie i mocną rywalizację. Utwierdza nas to w przekonaniu, że nie była to ostatnia edycja. Wiemy również co można zrobić lepiej i jak zadowolić naszych gości jeszcze bardziej. Mamy nadzieję, że druga edycja odbędzie się z większym rozmachem i jeszcze większą dawką pozytywnych wrażeń.
Jako organizatorzy dziękujemy organizatorzy wszystkim uczestnikom i przybyłym kibicom, że zaufali nam i wzięli udział w pierwszej edycji naszego biegu. Cieszymy się, że mogliście spędzić z nami czas i dostarczyć nam dużo sportowej energii. Tradycyjna Lisa Pjona dla wszystkich.
Daniel Sikorski